Nazwę dla nowo powstałej ulicy na Potkanowie - porucznika "Ostrego" - zaproponowała właścicielka jednej z posesji przy tej drodze. Komisja kultury nie miała nic przeciwko patronowi, więc projekt uchwały trafił na sesję rady miejskiej. Tutaj wątpliwości zgłosił Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem - Kocham Radom). - Pochodzę z rejonu Iłży, trochę się interesuję tymi sprawami, ale takiego nazwiska i takiego pseudonimu nie znam. Czy komisja korzystała z jakichś opracowań IPN-u przy tym wyborze? - pytał.
Jakub Kowalski, przewodniczący komisji kultury wyjaśnił, że propozycję patrona zgłosiła "grupa środowisk". - Ale jeśli są jakieś wątpliwości, to ja się nie upieram - stwierdził. Tym samym projekt uchwały został wycofany z porządku obrad.
Z uzasadnienia do projektu wynika, że Jan Rogoziński - porucznik "Ostry" był żołnierzem Batalionów Chłopskich i - bardzo krótko - jednym z oficerów polskiego podziemia niepodległościowego po 1945 roku. Urodził się w 1924 w Gardzienicach, w gminie Ciepielów. Mając 17 lat zaangażował się w konspirację. Organizacja, którą w okolicach Zwolenia, Ciepielowa i Kazanowa tworzyli uczniowie szkół średnich, studenci i działacze młodzieżówek stała się zalążkiem oddziału partyzanckiego Jana Sońty "Ośki", który w 1942 roku wszedł w skład Batalionów Chłopskich. Jan Rogoziński walczył tu pod pseudonimem "Ostry". Po złożeniu broni przez swój oddział podjął - na polecenie dowództwa BCh - pracę w milicji.
Wiosną 1946 przyjechał do Radomia i rozesłał wiadomość, że odtwarza oddział. Wkrótce wyjechał w okolice Iłży, gdzie szybko podporządkował sobie kilkunastu "spalonych" żołbnierzy BCh i utworzył z nich grupę zbrojną. Przyjął pseudonim "Hurygan". Na 24 maja 46 roku wyznaczył spotkanie ze swoimi ludźmi w stałym punkcie kontaktowym w restauracji Czesława Kozunia w Radomiu. Dowiedział się o tym Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Jan Rogoziński zginął w Radomiu. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie go pochowano.
- Porucznik Rogoziński nie jest może postacią powszechnie znaną, ale nie można powiedzieć, że nie wiadomo, kim był. Jego nazwisko pojawia się w różnych opracowaniach historycznych, np. w dwu książkach Władysława Gołąbka - "Bez rozkazu" i "W oddziałach Batalionów Chłopskich na Kielecczyźnie 1940-1944", w opracowaniu Władysława Owczarka "Ludzka droga". Porucznika "Ostrego" wymienia także Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki w swoim "Podziemiu poakowskim na Kielecczyźnie 1945-1948" - mówi Marcin Sołtysiak z radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.