Do zdarzenia doszło około godziny 13:00. - Robotnicy pracowali na platformie wewnątrz komina numer trzy elektrowni, który jest przeznaczony do rozbiórki. Prace dopiero się zaczynały. Robotnicy spadli z wysokości około 200 metrów. Po wypadku konstrukcja zawaliła się, a gruzowisko zagrzebało ciała ofiar - mówi Patrycja Zaborowska z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach.
Początkowo służby miały informacje o trzech ofiarach. Na miejscu pracowało kilka zastępów straży pożarnej, które prowadziły działania ratunkowe. Po godzinnych poszukiwaniach służby ratunkowe znalazły ciało czwartego pracownika.
- Prawdopodobnie zerwały się liny na których podwieszona była platforma. Konstrukcja razem z czterema osobami spadła na dno komina. Ma on średnicę około 28 metrów. Trzy ciała zlokalizowano bardzo szybko. Czwarte udało się znaleźć za pomocą kamery termowizyjnej - powiedział w rozmowie z RMF FM Krzysztof Zyzek komendant kozienickiej straży pożarnej.
Miejsce badają odpowiednie służby. Odgruzowywanie terenu wypadku może potrwać nawet do wieczora.
- Decyzją Prokuratora Okręgowego w Radomiu śledztwo w tej sprawie prowadzić będzie V Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Na miejsce wypadku Prokurator Okręgowy skierował dodatkowo drugiego prokuratora z wydziału w którym prowadzone będzie śledztwo. W toku postępowania będzie wyjaśniane także czy doszło do naruszenia obowiązków BHP i narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w następstwie czego nastąpił skutek śmiertelny a jeśli tak to kto ponosi za to winę - informuje Małgorzata Chrabąszcz z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>