Przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy, w nawiązaniu do słów Prezydenta, pytali o realia wolnego rynku w naszym kraju. Pytali o przedłużenie obowiązywania podwyższonej stawki podatku VAT, ograniczenia związane z podatkami oraz liczne, utrudniające przedsiębiorcom działanie przepisy. Padały słowa o zacofaniu Polski w kwestii wolnego rynku.
- Trzeba znać podstawy ekonomii i wiedzieć jak funkcjonuje każde państwo na świecie. Nie ma żadnego kraju, w którym nie byłoby żadnych podatków. Jestem zwolennikiem wolności rynku, wiem jak wyglądała gospodarka centralnie sterowana. Kraje socjalistyczne zawsze się gorzej rozwijały. U nas mamy wolny rynek, nie każdy jednak potrafi z tego korzystać. Wystarczy spojrzeć na zakłady, które przeszły przekształcenia po przemienach ustrojowych. Część z nich dobrze prosperuje, inne nie wytrzymały konkurencji. Ograniczenia ze strony państwa zawsze będą istniały, możemy się tylko zastanowić nad ich formą - odpowiadał Bronisław Komorowski.
Miasto z wyrokiem?
Norman Czarnecki z Młodzieży Wszechpolskiej pytał o marginalizację Radomia, o zmowę i o ''ciagle trwający wyrok dla Radomia'', a także o wkład Prezydenta w zmianę tego stanu. Padło również pytanie o Marsz Niepodległości oraz o Marsz Razem dla Niepodległej, a także związane z nim koszty. Zasugerował, że pochód organizowany przez prezydenta jest efektem popularności pierwszych Marszów Niepodległości.
- Pan zawłaszcza sobie w tym momencie prawo do świętowania. Ja również mogę powiedzieć, że wszystkie marsze są moje. Dlaczego? Bo to mnie zamknęli za organizację obchodów odzyskania niepodległości w 1979 roku. Nie możemy zawłaszczać sobie takiej świętości, takiego sacrum, jakim jest niepodległość. Tym bardziej używać go jako swoistej maczugi, broni, którą okładamy wrogów na arenie politycznej - krytykował prezydent.
Podkreślając swój wkład dla miasta, jakim było m.in. udzielenie zgody na cywilny port lotniczy czy podpisanie ustawy o uniwersytecie w Radomiu, mówił o wielkim sentymencie do tego miasta. Bronisław Komorowski stwierdził, że nie ma czegoś takiego jak marginalizowanie miasta nad Mleczną. - Nie znam takich ludzi, którym by zależało na tym, żeby Radom specjalnie cierpiał - mówił Bronisław Komorowski.
Patriotyzm w XXI wieku
Studenci pytali także o to, jak dziś należy postrzegać patriotyzm oraz w jaki sposób podchodzić do świętowania wszelkich uroczystości.
- Dziś stoicie przed inną szansą niż my te czterdzieści lat temu. Dziś Polskę łatwiej kochać. To nie jest ten sam szary, brudny kraj, pełen zmęczonych i zabiedzonych ludzi. Zrobiliśmy ogromny postęp, jesli chcecie dowodów pojedźcie na Białoruś, Ukrainę czy do Rosji, a nawet na Bałkany. Tamtejsi obywatele patrzą na nasz kraj z podziwem - podkreślał Prezydent.
- Jeśli chodzi o świętowanie, to nie ma jednego odgórnego sposobu. Ważne, żebyśmy byli radośni, szcześliwi. Dla jednego święto to możliwość spędzenia dnia z rodziną, dla innego czas na posprzątanie pokoju. Nasz kraj też potrzebuje ładu. Ważne, żeby nie zaciskać zębów, nie grozić pięścią i nie wykorzystywać świąt do walki - tłumaczył Bronisław Komorowski.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>