Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Falstart beniaminka. Czarni przegrali z Zaksą

mbas 2013-10-12 16:22:00

Po 11 latach radomski zespół wrócił do najwyżej ligi rozgrywek. Ich pierwszym rywalem w PlusLidze była Zaksa Kędzierzyn Koźle, wicemistrz Polski w sezonie 2012/13. To mogło być wielkie święto, niestety radomianie ulegli bardziej doświadczonemu przeciwnikowi 0:3. Co ciekawe na ławkach trenerskich obu drużyn zasiedli dziś byli zawodnicy reprezentacji Polski: Robert Prygiel i Sebastan Świderski.

Foto: sxc.hu

Na początku pierwszego seta wydawało się, że Zaksa szybko urwie się radomianom. Zdobyli trzy punkty z rzędu i objęli prowadzenie 3:1. Dwa piękne bloki Czarnych pozwoliły na odrobienie dwupunktowej straty. Wyrównanym wynikiem nie mogliśmy cieszyć się zbyt długo. Wojskowi hurtowo psuli ataki . Zaksa objęła prowadzenie 7:4, ale za chwile popełnili dwa błędy. Na pierwsza przerwę zawodnicy zeszli przy stanie 8:6.

Radomianie popełniali sporo błędów, które zawodnicy Zaksy skutecznie wykorzystywali. Przy stanie 10:7 trener Prygiel poprosił o czas. Niewiele to jednak zmieniło. Masa błędów własnych i ekipa z Kędzierzyna objęła czteropunktowe prowadzenie. Przy stanie 12:8 radomianie wzięli się w garść. Po dobrych atakach Witczaka i Bołądzia mieliśmy 13:12. Za chwilę Westphal zepsuł serw i Wachnik źle przyjął zagrywkę kędzierzan i wynik przy drugiej przerwie - 16:13.

Zaksa nie chciała jednak oddać trzypunktowego prowadzenia. Kiedy gospodarze popełniali błędy, radomianie nie pozostowali dłużni. Pod koniec seta wydawało się, że Czarni jeszcze powalczą o zwycięstwo w tej partii. Najpierw Ruciak zepsuł zagrywkę, a za chwilę Kamiński zablokował Gladyra i było 22:20. Neroj starał się jeszcze zachęcić kolegów do zrywu, ale gospodarze prowadzenia nie oddali i wygrali pierwszego seta 25:22. W pierwszym secie Czarni oddali przeciwnikom aż 11 punktów z błędów własnych.

Na drugiego seta radomianie wyszli wyraźnie bardziej zdeterminowani. Najpierw skutecznie zablokowali Witczaka, a za chwilę asem serwisowym popisał się Bołądź. Zaksa szybko odpowiedziała. Dwa skuteczne ataki Kooya i było 2:2. Wojskowi cały czas starali się urwać swoim przeciwnikom. Po dwóch błędach gospodarzy, objęli prowadzenie 4:2.

Błędy własne były dziś niewątpliwie największa bolączką radomskiego zespołu. Z dwupunktowego prowadzenia zrobiła się dwupunktowa strata. Przy stanie 4:6 o czas poprosił trener Wojskowych. Po raz kolejny na niewiele się to zdało. Na pierwszą przerwę zeszli przy stanie 4:8.

Czarni wydawali się zupełnie rozbici. Pomyłka goniła pomyłkę i Zaksa objęła prowadzenie 12:7. Niestety każdy kolejny wyglądał coraz gorzej. Przy stanie 13:8 trener Prygiel poprosił o drugi czas. Kędzierzynianie poczuli się chyba zbyt pewnie i to oni dla odmiany zaczęli popełniać błędy i zrobiło się 13:12. Prowadzenia jednak nie udało się objąć. Na drugą przerwe techniczną było 16:14.

Po przerwie świetnymi zagrywkami popisał się Witczak, zdobywając dwa punkty bezpośrednio z serwu. Trener wojskowych starał się reagować. Parkiet opuścił Dirk Westphal. To nie był najlepszy mecz w wykonaniu Niemca. W jego miejsce wszedł Gutkowski. Gospodarzom wielkiej różnicy to nie zrobiło. Szybko powiększyli prowadzenie i zrobiło się 20:15. Czarni ponownie postanowili popełniać błędu i do końca seta zdobyli jeszce tylko jeden punkt. Drugi set 25:16 dla gospodarzy. W obu setach radomianie łącznie popełnili 18 błędów własnych, w drugiej części spotkania fatalnie wypadli jeśli chodzi o przyjęcie, którego współczynnik wyniósł zaledwie 27%.

Trzeciego seta, standardowo w tym spotkaniu, Czarni rozpoczęli od błędu. Kooistra przekroczył linię 9 metra podczas serwowania. Nienajlepiej zaprezentował się dziś Bołądź. 19-latek potrafił zachwycać podczas meczów sparingowych, dziś popełniał sporo błędów, zwłaszcza w zagrywce. Początek trzeciej partii był bardzo wyrównany. Obie drużyny szły punkt za punkt. Przy stanie 4:4 na zagrywce pojawił się Gladyr. Dzięki jego atomowym serwom gospodarzom udało się urwać i na pierwszą przerwę zeszli przy wyniku 8:4.

Prowadzenia ZAKSA już nie oddała. Na każdą ładną akcję radomian przypadały dwa błędy własne w kolejnych sytuacjach. Wojskowi zepsuli łącznie ponad 10 zagrywek, a w trzeciej partii ponownie szwankowało przyjęcie. Kędziarzynanie niemalże przespacerowali się przez trzeciego seta. Na drugą przerwę zeszli prowadząc 16:8. Wysokiego prowadzenia nawet na chwile nie zamierzali oddawać. Radomianie do końca meczu nie zbliżyli się do nich bliżej niż na 6 punktów. Trzecią partię przegrali do 17, a cały mecz 0:3

ZAKSA KĘDZIERZYN KOŹLE 3:0 CERRAD CZARNI RADOM (25:22, 25:16, 25:17)
Wyjściowe składy:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Ruciak, Witczak, Zagumny, Gladyr, Wiśniewski, Kooy, Gacek (libero) oraz Pilarz, Ferens, Lewis
Cerrad Czarni Radom: Neroj, Wachnik, Kamiński, Westphal, Bołądź, Ostrowski, Kowalski (libero) oraz Kooistra, Gutkowski, Kamiński, Zugaj, Faryna

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych