Podstawę do zwolnienia 59 nauczycieli stanowi artykułu 20 karty nauczyciela, a zwłaszcza jego drugi punkt, który pozwala rozwiązać stosunek pracy w razie zmian organizacyjnych powodujących zmniejszenie liczby oddziałów w szkole, lub zmian planu nauczania uniemożliwiających dalsze zatrudnianie nauczyciela w pełnym wymiarze zajęć. Nauczyciel może złożyć wniosek o przeniesienie go w stan nieczynny. Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może wyrazić zgodę na ograniczenie zatrudnienia.
W ramach wypowiedzenia nauczycielom zatrudnionym na podstawie mianowania, przysługuje odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Natomiast nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę, z którym rozwiązano stosunek pracy z powyższych przyczyn, przysługują świadczenia określone w przepisach o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem na podstawie art. 20 następuje z końcem roku szkolnego, po uprzednim trzymiesięcznym wypowiedzeniu.
Oprócz nauczycieli zwolnionych pracy od września w Radomiu nie podejmie jej 25 pedagogów, którzy osiągnęli wiek emerytalny. Ale nie oznacza to końca kłopotów pozostałych radomskich nauczycieli. Aż 231 z nich ma ograniczone zatrudnienie co najmniej do pół etatu. – Mam 23 letni staż pracy, jestem nauczycielem mianowanym, ciągle się dokształcam na dodatkowych kursach i szkoleniach. Ale to nie ma znaczenia, bo brakuje uczniów. W tym roku zabrakło dla mnie etatu. Przykre, ale cieszę się że mam pracę, bo kilka moich koleżanek musi się pogodzić z bezrobociem – powiedziała nam jedna z nauczycielek znanego radomskiego liceum. Co ciekawe nauczyciele boją się mówić pod nazwiskiem, by sobie „zbyt odważnymi wypowiedziami nie zaszkodzić”. - W szkołach panuje prawdziwa psychoza, każdy się boi stracić pracę – mówią.
- Wszystkie te kłopoty, to oczywiście wynik niżu demograficznego. Do podstawówek, gimnazjów, liceów, szkół zawodowych i artystycznych pójdzie w tym roku dokładnie 35 064 uczniów, to jest aż o 1558 mniej niż w roku ubiegłym. Prognozy na przyszłość nie są lepsze. W przedszkolach znajdzie się 3671 dzieci, to jest o 115 mniej niż przed rokiem - poinformował Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziału Edukacji, Sportu i Turystyki UM.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>