- Loty akrobacyjne zazwyczaj odbywają się na wysokości około 400 metrów, natomiast dzisiejsze zachmurzenie występuję na 250 metrach. Dlatego nic byśmy nie zobaczyli – przepraszali organizatorzy. Mimo to postarano się, żeby kilkuset osobowy tłum widzów nie miał powodów do nudy i narzekania.

Pokazy rozpoczęli paralotniarze, którzy szybowali w powietrzu, ciągnąc za sobą biało-czerwone szarfy. Po nich przyszedł czas na prezentację samolotu rolniczego oraz gaśniczego Dromader. Niezwykle widowiskowa była demonstracja technik gaśniczych i spuszczenie przez pilota w powietrzu 2 tys. litrów wody. Przelot widzowie nagrodzili gromkimi brawami. – Pierwszy raz jestem na tego typu pikniku, wcześniej bywałam na Air Show na Sadkowie. Muszę przyznać, że dziś podoba mi się to, że piloci przelatują tak nisko i blisko publiczności, co nie jest możliwe na tamtej imprezie – zachwalała pani Alicja.

Niewątpliwe największą euforię publiczności wzbudził pokaz radomskich Orlików. Mimo dzisiejszych warunków, piloci polskiego zespołu akrobatycznego przybyli z Sadkowa na Piastów i zaprezentowali się z jak najlepszej strony, demonstrując przeloty w kilku formacjach. – W tym roku nie wybieram się na Air Show, dlatego cieszę się, że mogłem zobaczyć pokazy zespołowe. To chyba najpiękniejsza forma latania. Szkoda, że większość programu została odwołana. Jest spory niedosyt – tłumaczył pan  Norbert.

Impreza połączona była z oficjalnymi uroczystościami wręczenia nagród zawodnikom biorącym udział w mistrzostwach. Przypominamy raz jeszcze, że brało w nich udział pięćdziesięciu pilotów z dziewiętnastu krajów. Konkursy zdominowali Francuzi, którzy wygrali w trzech z czterech konkurencji oraz w klasyfikacji drużynowej, a jeden z nich – Simon De La Breteche został indywidualnym mistrzem Europy. Polacy zajęli szóstą lokatę w klasyfikacji drużynowej, a najlepszy z nich Piotr Szczepański 28. miejsce.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>