Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Prezydent Kosztowniak: Jako radomianin czuję się oszukany! [AKTUALIZACJA]

mawi 2013-05-17 12:06:00

Dwa lata temu otrzymaliśmy pierwsze zapewnienie, ze ministerstwo sportu dofinansuje budowę hali sportowej przy ul. Zbrowskiego. Miasto Radom wywiązało się przez ten czas ze swoich zobowiązań, wydaliśmy ok. 2,5 mln zł, a okazuje się, że nie znaleźliśmy się na liście dofinansowanych inwestycji. Jako radomian czuje się oszukany - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej w magistracie, prezydent Andrzej Kosztowniak.

Budowa hali ma kosztować 80 mln zł. 50 proc. ma pochodzić z budżetu państwa - 30 mln z ministerstwa sportu, 10 mln z urzędu marszałkowskiego Mazowsza. Drugą połowę kosztów zobowiązało się pokryć miasto. Radni zgodzili się wydatkować na ten cel w tym roku 3 mln. zł. Już wydało ok. 2.5 mln na dokumentację budowy hali. Na ukończeniu jest rozbiórka starej hali.

Jak przypomniał prezydent pierwsze spotkanie z udziałem ówczesnego ministra sportu Adama Giersza, obecnej marszałek Sejmu Ewy Kopacz, posła Radosława Witkowskiego i środowisk sportowych Radomia, na którym padło zapewnienie o dofinansowaniu radomskiej inwestycji, odbyło się 18 maja 2011 r. - Dla mnie to data od kiedy obowiązuje umowa miasta z ministerstwem - mówił prezydent Kosztowniak i wyjaśniał, że później zapewnienia te potwierdziła nowa minister Anna Mucha, a także ponownie marszałek Kopacz i poseł Witkowski.

- Jeśli teraz ministerstwo nie przyznało obiecanych pieniędzy to oznacza, że najbardziej oszukani mogą się czuć mieszkańcy Radomia, ale także marszałek polskiego rządu. I powstaje pytanie: czy minister polskiego rządu, może sobie na to pozwolić? - pytał prezydent Kosztowniak.

W czasie konferencji, za pośrednictwem dziennikarki "Gazety Wyborczej" dotarła na salę informacja, że lista inwestycji dofinansowanych przez ministerstwo nie jest jeszcze pełna i być może radomska hala jeszce sie na niej w tym roku znajdzie.

- Bardzo bym się z tego cieszył, ale póki co jest oficjalny komunikat ministerstwa, w którym nie ma mowy, ze lista będzie uzupełniana - powiedział prezydent.

Pytany o stanowisko radomskiej PO, w która stwierdzono, że "nieobecność na liście budowy hali widowiskowo – sportowej w Radomiu nie oznacza fiaska tego projektu, gdyż nie zamyka drogi do dofinansowania tej inwestycji w przyszłym roku", co de facto oznacza ewentualną realizację inwestycji w ciągu trzech a nie dwóch lat, Kosztowniak odparł: - Jeśli do tego by doszło, też byłoby satysfakcjonującym rozwiązaniem. 

Prezydent dziwił się natomiast, że PO w swym stanowisku pisze, że obecna sytuacja daje mu czas na "wypracowanie koncepcji rozwiązania problemu stadionu dla Radomiaka, gdyż w chwili obecnej władze miasta nie mają pomysłu na zapewnienie piłkarzom tego klubu obiektu do rozgrywania spotkań ligowych w trakcie budowy hali."

- To absurdalne. Budowa hali nie przeszkodzi rozgrywać meczów na stadionie Radomiaka. Było dużo czasu na zapoznanie się z koncepcją budowy hali i widać, że w PO nie wszyscy się z nią zapoznali. Zabranie ze stadionu dwóch trzech rzędów krzesełek, nie przeszkodzi w rozgrywaniu na nim meczów - powiedział Andrzej Kosztowniak w rozmowie Radom24.pl.

Prezydent w poniedziałek organizuje spotkanie w sprawie decyzji ministerstwa ze środowiskiem sportowym, na które zaprasza też przedstawicieli PO. - Oczekuje od Platformy Obywatelskiej jasnego stanowiska i potwierdzenia, że pieniądze jednak się znajdą. W tej sprawie wybiorę się też do Warszawy - zapowiedział Andrzej Kosztowniak.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych