- Dwa autobusy na dwóch nowych liniach jeździłyby na kierunkach północ-południe i wschód-zachód - wyjaśnił Kordziński. Jego zdaniem byłoby to wspomożenie nie tylko bezrobotnych ale i ubogich rodzin oraz starszych, bo linie pokierowane byłyby tak, by przejeżdżały obok szpitali.
- Ponadto zachęcilibyśmy osoby pracujące w centrum do korzystania z komunikacji miejskiej. To wpłynęłoby na zmniejszenie korków - zachwalał pomysł Kordziński.
Jak wyliczyła PO koszt wprowadzonych na próbę n cztery miesiące od 1 wrześnie do końca tego roku wyniesie 400 tys. zł. W godzinach szczytu autobusy kursowałyby co godzinę, poza szczytem co dwie godziny.
Kordzińskiemu odpowiedział wiceprezydent Igor Marszałkiewicz. - Cieszę, że wszystkim zależy na poprawie komunikacji, niektórym ekstremalnie. Jeżeli cokolwiek robimy za darmo, to wszystko zróbmy za darmo. Ale to jest 30 mln. zł - powiedział wiceprezydent. - Mówię do PO: zmieńcie tak prawo, żeby 110 mln. zł, które dopłacamy do oświaty, zostawały w Radomiu. Wtedy komunikacja będzie za darmo. Rozmawiajmy. Skierujmy ten projekt do komisji, usiądźmy z MZDiK, dyskutujmy, ale nie na wariackich papierach.